Co ja tutaj robię...
25 dni.... Dokładnie tyle mija dzisiaj od dnia w którym zabrakło mi tlenu... Szkoda ze nikt nie wpadł na pomysł aby wprowadzić w obieg sprzedaży tlen ratujący życie... Dla złamanych serc... Biorąc pod uwagę wszechogarniajacy smog naprawdę ciężko zlapac oddech... Czy można przyzwyczaić się do stanu zawieszenia..można. Jestem przykładem wszystkiego co może się wydarzyć jeśli naprawdę bardzo czegoś chcesz.. Więc bardzo chcialam skomplikowac skomplikowane... Odniosłam spektakularny sukces... Tylko dlaczego nikt nie składa gratulacji.. ... I teraz oto bijąc się z myślami postanowiłam opisać moja historię... Moja i A. Moja miłość. Wymarzona...wypraginiona... Nie oczekiwana... Ucieka... A ja zamknięta w puszce... do której urwał się kluczyk bo ktoś za mocno szarpal... Ten ktoś to Ja.